top of page

28.07.2016 r. - Młodzież z naszej parafii na Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie

Dnia 28 lipca 2016r. o godz. 21:30 wyjechaliśmy do Szczecina, gdzie o godz. 00:16 wyruszyliśmy pociągiem wraz z młodzieżą z okolicy do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży, aby zobaczyć a zarazem wysłuchać papieża Franciszka jak i zbliżyć się do Pana Boga.

W trakcie długiej podróży dopisywał nam świetny humor. Umilaliśmy sobie czas śpiewając piosenki, nie dając spać innym pielgrzymom. W końcu nie mając już sił, zasnęliśmy.

Około godz. 9:00 przybyliśmy do upragnionego celu. Spotkaliśmy tam pielgrzymów z różnych narodowości, a także młodzież z Polic. Ze stacji, busem pojechaliśmy do Woli Więcławskiej, gdzie znajdowało się nasze zakwaterowanie. Najbliższe 3 noce mieliśmy spędzić w namiotach wojskowych z mrówkami;)

Po zakwaterowaniu się poszliśmy do Goszczy na pociąg. Wsiedliśmy w pociąg, który jak się okazało jechał w przeciwnym kierunku. Wysiedliśmy w okolicznej wiosce w Miechowie, gdzie złapała nas burza. Po burzy przyjechał pociąg i nim pojechaliśmy do Krakowa. Ze stacji udaliśmy się prosto na Błonia i w drodze spotkaliśmy przejeżdżającego autem papieża Franciszka. Wszyscy bardzo się ucieszyliśmy, że go zobaczyliśmy. Po długim marszu w tłumie dotarliśmy na Błonia. Tam młodzież z całego świata wraz z papieżem Franciszkiem poprowadziła Drogę Krzyżową. Wracając poszliśmy na ulicę Franciszkańską 3 gdzie znajduje się okno papieskie, jednak nie udało nam się zobaczyć papieża. Po całym dniu spędzonym w Krakowie zmęczeni dotarliśmy do Woli Więcławskiej.

Po pierwszej nocy spędzonej z naszymi tymczasowymi współlokatorami zadowoleni, bez problemu trafiliśmy do Krakowa. Tam ze stacji ruszyliśmy do Brzegu pokonując jeszcze 15 km w upale. Gdy w końcu dotarliśmy na Pole Miłosierdzia rozpoczęło się wieczorne czuwanie. Tam poznaliśmy młodzież spod Rzeszowa, z którą bawiliśmy się śpiewając i tańcząc, aż do rana. Po 2 godzinnym śnie zaczęliśmy szykować się na Mszę Św. W samo południe papież odprawił mszę i pobłogosławił wszystkich pielgrzymów, życząc szczęśliwej drogi powrotnej. Wieczorem zmęczeni poszliśmy spać, aby rano wstać i w pełni sił zwiedzać Kraków. Zmęczeni, ale szczęśliwi wyjechaliśmy do Mieszkowic. W pociągu integrowaliśmy się z innymi pielgrzymami, humor również nam dopisywał;). Wszyscy głęboko przeżyliśmy ŚDM w Krakowie i to co tam się wydarzyło. Teraz czas by słowa papieża Franciszka starać się wprowadzać w życie. Sara Sikora i Kinga Kruszewska


bottom of page