top of page

Patroni dobrej śmierci

"Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki" (J 11, 25-26).


Kiedy czytamy żywoty świętych, zaskakuje nas ich spokojny, a nawet pogodny stosunek do śmierci. Święci przypominają nam, że śmierć jest bramą wiodącą do Pana Boga. Celem życia doczesnego jest zasłużenie na wieczność z Wszechmogącym. Stąd uzasadnione jest pytanie o dobrą śmierć.


Dobra, szczęśliwa śmierć to taka, która przychodzi, gdy jesteśmy w stanie łaski uświęcającej. To śmierć bez grzechu ciężkiego, która pozwala mieć nadzieję na wstąpienie na drogę do nieba. Znakiem dobrej śmierci jest krzyż. Dlatego konającym podaje się do ucałowania krucyfiks - znak krzyża, na którym Chrystus przezwyciężył śmierć.


Pierwszą patronką dobrej śmierci jest Boża Rodzicielka. Do Niej zwracamy się w modlitwie: "Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej". Oprócz Maryi patronami dobrej śmierci są: św. Michał Archanioł, św. Jan Chrzciciel, św. Józef, św. Barbara, Anioł Stróż i patron każdego z nas.


Św. Józef okoliczności jego śmierci nie są znane, ale z Ewangelii wynika, że zmarł, zanim Jezus zaczął nauczać publicznie. Umierał więc z pewnością w obecności Jezusa i Maryi. Z tego powodu uznaje się go za jednego z najważniejszych patronów dobrej śmierci.


Św. Jan Chrzciciel zapowiadał nadejście Jezusa, a potem udzielił Mu chrztu. Zginął, naraziwszy się Herodowi Antypasowi, któremu publicznie wypominał niemoralne życie. To do św. Jana Chrzciciela zwracamy się w litanii, aby dopomógł nam w godzinę śmierci i "przy sądzie za nami wstawić się raczył".

Św. Michał Archanioł jako pierwszy stawił czoła Lucyferowi, gdy ten zbuntował się przeciw Bogu pociągając za sobą część aniołów. W naszej drodze ku wieczności możemy szukać w nim oparcia, bowiem - według tradycji chrześcijańskiej - stoi on u wezgłowia umierającego i towarzyszy mu w drodze na sąd Boży.

Św. Barbara żyła w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Gdy jej ojciec, poganin, dowiedział się, że przyjęła chrzest, postawił ją przed sądem i sam wykonał wyrok skazujący ją na śmierć przez ścięcie. Przypisuje się jej moc chronienia przed nagłym zgonem bez opatrzenia sakramentami świętymi. Dlatego za patronkę obrali ją sobie m.in. ludzie, których zawody związane są z ryzykiem wypadku: górnicy, hutnicy czy żołnierze. Przedstawiana jest zazwyczaj z kielichem, gdyż według tradycji anioł przyniósł jej Komunię Świętą do wieży, w której była więziona.


Źródło: Nasza Arka 2001 nr. 11

bottom of page